W sobotę (16.10.2010 r.) rano zostały zamontowane specjalne bramki które uniemożliwią wjazd na wiadukt łączący ulice Czerwieńskiego i Dygasińskiego samochodom ciężarowym oraz autobusom. Jest to wyjątkowa solidna konstrukcja ze stalowymi belkami zawieszonymi na wysokości 2,3 metra. Jej powstanie oznacza, że nie przejedzie tędy żadna ciężarówka ani pojazd wyższy niż 2,3 metra.
Na pytanie dlaczego miasto zdecydowało się sfinansować zabezpieczenie obiektu, który formalnie należy do PKP Dorota Jankiewicz, rzecznik zgierskiego magistratu odpowiada – Wiadukt znajduje się w fatalnym stanie technicznym, remontowany będzie dopiero w 2012 r. w ramach modernizacji linii kolejowej Łódź-Kutno. Nie mogliśmy dopuścić, aby doszło w tym miejscu do katastrofy.
Zamontowanie fizycznego zabezpieczenia było konieczne, ponieważ kierowcy ignorowali znaki drogowe, zakazujące wjazdu na wiadukt samochodom o wadze powyżej 3,5 tony. Przejazd przez wiadukt traktowany był jako wygodna droga na skróty oraz sposób na ominięcie korków.
Koszt zamontowania bramek to 10 tys. zł. Jak podkreśla Dorota Jankiewicz: jest to unikatowe rozwiązanie w naszym regionie, podobnego zabezpieczenia nie ma nigdzie w centralnej Polsce. Teraz nie przejedzie tędy nawet wóz strażacki. Strażacy tak jak wszyscy będą musieli korzystać z objazdu.
Przypomnijmy, że wiadukt pamięta jeszcze czasy międzywojenne, a więc jego fatalny stan techniczny nie może dziwić.