W Zgierzu wygrał Komorowski, większość mieszkańców województwa woli jednak Kaczyńskiego.
Stosunek głosów w Zgierzu i powiecie zgierskim ukształtował się następująco: 47.69% poparcia dla Kaczyńskiego i 52.31% dla Komorowskiego. Przyszły prezydent zdobył więcej głosów od swojego rywala także w powiecie skierniewickim grodzkim 53,97% i pabianickim 54,33%, a przede wszystkim wygrał w Łodzi. Tu przewaga była największa, bo zyskał aż 63.89%. Wyniki z całego województwa dają już inny obraz. Łódzkie to dosyć silny bastion Kaczyńskiego. Głosowało na niego 52.67% wyborców. Podobnie jak przed pięciu lat wygrał tu kandydat PiS.
A jak przedstawia się woj. łódzkie na wyborczej mapie Polski?
Kaczyński wygrał również w woj. mazowieckiem, podlaskim, małopolskim, świętokrzyskim, lubelskim i podkarpackim, z czego w trzech ostatnich zyskał największe poparcie. Pozostałe województwa wybrały Komorowskiego. Wciąż wyraźny jest podział w mentalności społeczeństwa na Polską wschodnią i zachodnią. Rozkład głosów zbieżny jest z dawną zaborczą mapą Polski – z podziałem na Prusy Wschodnie oraz Kongresówkę.
Wyniki z woj. łódzkiego przedstawiają też jak rozkładało się ogólne poparcie dla kandydatów w kraju. Komorowski wygrał w aglomeracji łódzkiej (Łódź, Zgierz, Pabianice) oraz w Skierniewicach, a więc największych miastach. Wieś w zdecydowanej większości głosowała na Kaczyńskiego. Dla przykładu poparcie dla kandydata PiS w powiecie skierniewickim ziemskim wyniosło aż 74.24%, to najlepszy wynik w całym województwie i zgoła odmienny od wyników głosowania w samych Skierniewicach (46,03%).
Mapa woj. łódzkiego. Kolor niebieski – wygrana Komorowskiego,
kolor pomarańczowy – największe poparcie dla Kaczyńskiego. Komorowski wygrał
w Łodzi, Skierniewicach oraz powiecie zgierskim i pabianickim, źródło: PKW.
Wyniki z woj. łódzkiego wskazują, że w nadchodzących wyborach samorządowych PiS ma duże szanse na przejęcie władzy od PO w większości regionu.
Oficjalne wyniki wyborów prezydenckich 2010 dla całego kraju: 53,01% dla Bronisława Komorowskiego i 46,99% dla Jarosława Kaczyńskiego.
